Ryki: Metodą „na pracownika banku” wyłudzili ponad 40 000 zł
Region
Śr. 20.11.2024 11:28:21
20
lis 2024
lis 2024
Ponad 40 tysięcy zł straciła 32-latka z powiatu ryckiego. Oszuści podszyli się pod pracowników banków, którzy poinformowali zawiadamiającą, że ktoś chce zaciągnąć pożyczkę na jej dane. W celu ochrony oszczędności polecili przelać je na wskazane przez nich „bezpieczne” konto oraz poprosili o kody Blik.
32-letnia mieszkanka powiatu ryckiego poinformowała, że w wyniku oszustwa metodą na „pracownika banku” straciła ponad 40 tysięcy złotych.Do zawiadamiającej w godzinach przedpołudniowych zadzwonił telefon. W słuchawce odezwała się kobieta, która przedstawiła się jako pracownica jednego z banków i poinformowała, że wpłynął do nich wniosek o pożyczkę na dane 32-latki. Mieszkanka powiatu ryckiego zaprzeczyła aby składała taki wniosek. Wtedy fałszywa pracownica banku poinformowała, że przekaże powyższą informację do banku, w którym posiada konto.
Następnie zadzwonił do niej mężczyzna przedstawiający się jako pracownik jej banku i poinformował, że w związku z otrzymaną informacją o złożonym wniosku o pożyczkę, należy zabezpieczyć jej środki na koncie. Fałszywy konsultant polecił aby zalogowała się do swojej aplikacji mobilnej bankowości, a następnie za pomocą czatu potwierdziła swoje dane osobowe.
Po czym poinstruował ją aby przelała oszczędności za pomocą płatności Blik. Kobieta wygenerowała cztery kody na łączną kwotę blisko 10 tysięcy złotych, które zatwierdziła.
W dalszej kolejności fałszywy pracownik banku przełączył ją do kolejnego konsultanta, który poinformował ją, że ma informacje, że został utworzony duplikat jej karty bankowej i ktoś w jednym z banków próbował wziąć kolejną pożyczkę na jej dane i może mieć z tym związek pracownik banku w którym ma konto. Dlatego w celu ochrony oszczędności zgromadzonych na rachunku należy przenieść pieniądze na "bezpieczne" konto w innym banku. Pokrzywdzona zatwierdziła w aplikacji dwa przelewy na wskazane przez oszustów rachunki na łączną kwotę ponad 30 tysięcy złotych.
Gdy zawiadamiająca zakończyła rozmowę telefoniczną uznała, że mogła zostać oszukana i sprawę zgłoszono w banku oraz poinformowała policję.
W wyniku działania oszustów 32-latka straciła ponad 40 tysięcy złotych.
aspirant Łukasz Filipek, KPP Ryki
1 komentarze
Nie wierzę, że to się wydarzyło. To musi być tylko tekst ku przestrodze. Bo jeśli to jest fakt, to w Polsce nie ma sensu jakakolwiek edukacja w tym zakresie. 32 lata to chyba dla zmyły